LUCAS CPR - Heart Thumper - niepotrzebny gadżet czy trzeci "ratownik"?:)
Co myślicie o tym wynalazku? Nie ukrywam, że podchodzę sceptycznie do takich gadżetów... ale może warto?
Mam na myśli doposażenie zespołów P - zwł. te 2-osobowych lub zlokalizowanych w odległych od "S" podstacjach. Smutny to widok, gdy dojeżdża się na 15-20 minutę resuscytacji i widzi się w najlepszym przypadku przyszłego apalika, któremu za chwilę będzie się stwierdzać zgon w ZOL. Mimo jasnych wytycznych ERC ciężko wytłumaczyć ratownikom (niestety także lekarzom), że 30 uciśnięć to 30 ciągłych uciśnięć, a nie 5+10+8+ileśtam, bo przerwał tylko na chwilę, bo chciał sięgnąć po leki, rurkę, venflon, odebrać komórkę, zdjąć polar bo gorąco. Nie chcę pisać tu o braku umiejętności w wykonywaniu czynności ratunkowych, lecz o zwykłej niefrasobliwości w realizacji standardu - typu próba intubacji trwająca 3 minuty, wieczne "zapominanie" o tlenie do CPR, nierozcieńczanie adrenaliny przy braku płynów i oczywiście - brak rotacji przy masażu.
Doczytałam, że
Ten post ma 21 komentarzy. Zaloguj się, aby je przeczytać i dołączyć do dyskusji.