Mam w POZ 67-letnią pacjentkę z trzeszczeniami nad lewym płucem (szczególnie w okolicy podłopatkowej). Pacjentka nie zgłasza żadnych dolegliwości. Miesiąc temu (kiedy pierwszy raz się do mnie zgłosiła w celu przedłużenia leków nadciśnieniowych i usłyszałem te trzeszczenia) wysłałem ją na RTG klp - nic nie wykazało. Zgłosiła się do mnie znowu wczoraj i w czasie rutynowego badania znowu słyszę silne trzeszczenia w tej samej okolicy. Bez innych odchyleń w badaniu przedmiotowym, bez zmian w morfologii.
Co z Nią zrobić? Poszerzać diagnostykę? Wysłać do pulmonologa?