Choruję na raka piersi od 6 lat, jestem po operacji mastektomii lewostronnej, chemio i radioterapii; jestem już po leczeniu taxanami po nawrocie choroby przed dwoma laty; zmiany umiejscowily się w węzlach śródpiersia,nadobojczykowych prawych,placie gólnym lewego pluca,kości biodrowej prawej oraz jajniku prawym( potwierdzone hist-pat.-ovariectomia obustronna) potwierdzone też w PET/CT;
rok temu mialam operację przerzutu do mózgu okolicy ciemieniowo-potylicznej i naswietlanie mózgowia. Bralam już Herceptynę.Teraz mnie trapi ból żuchwy, szczęki i rąk; to są napady, wiazalam to z braniem Xelody i lapatinibu. Nie wspomnę już o bólach glowy. czy to są bóle wieńcowe ( po radioterapii śródpiersia), bóle osiedziowe, neuralgia.
Tak przecież to choroba nowotworowa, wszystko może być. Tak mówią mi onkolodzy. Glupio umrzeć na zawal albo coś w tym stylu. Czekam na porady?!.