Pytali mnie koledzy zabiegowcy co mają robic z pacjentką, która leży u nich z powodu jakiegos urazu nogi. Chora ma lat 65. 1,5 roku temu miała stwierdzoną zatorowość płucną. Od tej pory jest leczona ostro acenokumarolem. Tak ostro, że trafia co 2 miesiace z krwawieniem do szpitala. Za każdym razem zbyt mocno "rozrzedzona". W wielokrotnie powtarzanych GFS stwierdzano zapalenie bł. śl. antrum (trzykrotnie) albo blizny po wrzodach/nadżerkach w okolicy przedoddźwiernikowej.
I teraz clue programu: rozpoznanie zatorowości płucnej (dodatkowo : pneumonii oraz niewydolności serca), w miejscu gdzie była uprzednio hospitalizowana zostało postawione na podstawie ( z epikryzy):
1) wysokiego poziomu dimeru D (10x norma)
2) obraz echo (piszę z pamięci): Jamy serca nie poszerzone. Prawidłowa grubość ścian. Kurczliwość prawidłowa. Mała fala zwrotna Tr. Mała fala zwrotna Płucna. ACT 85ms z zazębieniem typowym dla zatorowości. Poszerzony MPA do 3,1 cm. (w badaniu nie podano informacji na temat kurczliwości PK - zakładam, ze była ok. oraz gradientu fali zwrotnej trójdz.)
3. Obraz angioCT (tez z pamięci): Uwidoczniono obustronne zagęszczenia miąższowew u podstawy obu płuc. Nie stweirdzono materiału zatorowego w obrębie tt. płucnych i MPA. Nie można wykluczyć mikrozatorowości obwodowej. Pień płucny 4,5 cm
Ktoś miał jakiś pomysl kliniczny na tę chorą 1,5 roku temu i miał ją pod obserwacja, więc trudno mi dyskredytowac eks post rozpoznanie, ale dalsze utrzymywanie leczenia p-krzepiwego narobi chyba więcej szkody. Zastanawiający jest obraz echo (ACT 85 ms to nie jest taki typowy profil dla zatorowości nawet jeśli był tam "notch" - zbyt długie ) oraz obraz angio, a zwłaszcza stwierdzenie "nie można wykluczyc mikrozatorowości obwodowej" - czy traktowac to jako ostrozność radiologa czy jako sugestię, że coś widzi. Dodatkowo zastanawiająca jest potworna róznica wymiaru MPA w echo (3,1 cm) i w CT (4,5 cm). Biorąc to wszystko pod uwagę kazałem odstawić acenokumarol, proszę kolegów o sugestię i ocenę postępowania.
Pozdrawiam