Witam!
Specjalizację zaczęłam niecały miesiąc temu, a jutro mój pierwszy cało-weekendowy dyżur. Trochę się boję... Napiszcie proszę o ciekawych, trudnych przypadkach, z jakimi się spotkaliście w trakcie dyżurów no i przede wszystkim, co zrobiliście i z jakim efektem. Z góry dzięki!