Witam konsultanci
23.10.2007 trafiła do mnie pacjentka l51( panna, nie rodziła, wywiad rodzinny (_) leczona z powodu nerwicy , wyglądająca "jak śmierć na chorągwi "-wychudzona z olbrzymim brzuchem , z powodu narastającego wzdęcia.( tak to określała) Niestety w trakcie badania , w tym usg stwierdziłam olbrzymie wodobrzusze i guz w obrębie jajników ok 13 cm (-OB 50 , CRP114, Ca 125 >300 ,anemia, płyn w jamie opłucnej obustronnie..Udało się namówić Ginekologa, i choć nikt nie dawał szansy , pacjentka została zoperowana-Washing.Brushing.Extirpatio uteri cum adnex bil.Resectio omenti.W trakcie zabiegu stwierdzono naciek drobnoguzkowy przechodzący na ścianę pęcherza, odbytnicę,sieć w postaci twardego kruchego guza.W TK węzły chłonne okołoaortalne do 16 mm.W PET rozlany naciek znacznego pobudzenia metabolicznego w obrębie żołądka.W gastroskopii tylko zapalenie okolicy antrum. Była chemioterapia, w sumie dobrze zniesiona przez pacjentkę, która pozostajepod opieką por. chemioterapii, była też konsultowana przez ginekologa, monitorowane CA125 , wykonywałam usg jamy brzusznej co 2 m-ce po zabiegu - bz.Pacjentka przybrała ok 15kg, czuła się dobrze.Następny termin wizyty u onkologa za 2 miesiące.Pacjentka zgłosiła się do kotroli usg -stwierdziłam ( z dużą przykrościa) niewilką ilość płynu w Zat.Douglasa, Zachyłku Morrisona i w ok wnęki śledziony., powiększone węzły chłonne okołoaortalne. CA 125 (pilnie)48.5,wczoraj TK jamy bruzsznej -podejrzenie meta w śledzionie i lewym nadnerczu ,pojedyńczy guzek w tk. tłuszczowej przy przedniej ścianie jamy brzusznej ,powiększone węzły chłonne przestrzeni pozaotrzewnowej .
Oczywiście jedzie do ginekologa- onkologa pilnie.
Ale czy to już .., czy jeszcze będzie można coś zrobić- chemia?
Pozdrawiam