Praca na wysokosci powyzej 3 m wymaga 1. dobrej ostrosci wzroku lub 2. korekcji soczewkami nagałkowymi.
Pacjent z wadą wzroku zobowiązany jest do stawienia sie na badaniu profilaktycznym w soczewkach, jesli jest to pierwsze badanie i ujawniam wadę wzroku, żądam ponownego zgłoszenia się w dobranych soczewkach kontaktowych, myśle, że tu problemu nie ma. Mam problem z czym innym - starzy pracownicy, około 60 r.z., i nagle ostrość wzroku się pogarsza. To pracownicy fizyczni, mało precyzyjni, raczej nie będą potrafili założyć sobie soczewki i jesli nawet na badanie przyjdą w soczewce, to i tak na co dzień będą bez niej. Czy mimo wszystko domagać się soczewki? (Nie ma mozliwości zmiany stanowiska pracy, tylko ew zwolnienie z pracy).
Duże zakłady chemiczne, chemia w powietrzu, zpaylenie takie, że na 5 metrów mało co widać. Czy moge wymagać zakładania w tych warunkach soczewek kontaktowych? Pacjenci się buntują. Zakład pracy zaproponował "nakładki" na okulary, coś w rodzaju gogli, co daje dobrą ostrość w okularach i bezpieczeństwo, że okulary nie spadną przy pracy na wysokości. Przepisy nie pozwalają na takie rozwiązanie, zdrowy rozum wręcz przeciwnie. Co Wy (iTy, MarkuSz), na to? Czy moge kierować się rozsądkiem po uwzględnieniu warunkow pracy? Czy medycyna pracy to zakwalifikuje jako zgodne z przepisami? Czy w razie wypadku przy pracy taka forma korekcji nie będzie działała przeciw pacjentowi i lekarzowi?