Nie wiem czy powinienem o nich napisac, bo opisane sa przeciez w ksiazkach ekg jako warianty normy. Coraz czesciej widze je w zapisach ekg przysylanych na izbe przez lekarzy rodzinnych, nie piszac co ale w domysle sugerujac niedokrwienie, u pacjentow bez bolów w klatce p.
Otoz dzisiaj izolowane ujemne T na 1-1,5mm w III, a wczesniej q 4-5mm w III (zmniejszajace sie na wdechu oczywiscie). Podobnie jak zespol wczesnej repolaryzacji (BER) sa widziane jako obraz zawalu! i poki nie zrobie troponiny sam nie wiem czy nie powinienem nawet bezbolowych pacjentow poobserwowac dluzej. Co wy na to?