Zgłosiła się do mnie 34-letnia kobieta, nauczycielka nauczania początkowego. Już 14-ścioro spośród dzieci, których jest wychowawcą, zachorowało na krztusiec (???) potwierdzone przez kilku pediatrów. Podobno dzieci chorują niezależnie od przebytych szczepień. Dwoje nauczycieli też zachorowało i było skutecznie leczonych i teraz ona - gorączka, szczekający kaszel...
Jak skutecznie i szybko przeleczyć krztusiec u dorosłej osoby? Co jej zapisać? A może dorosłego to od razu do szpitala zakaźnego wysłać?