Witam,
Mam 52 lata dwa lata temu zauwazyłam wydziline z lewej piersi (kilka kropel) wykonane badanie mamograficzne, usg nie wykazały zmian w obrębie sutka. Po wizycie u chirurga onkolicznego okazało się, że mam wydziline również w drugiej piersi. Badanie histopatologiczne wydzileiny z lewego sutka wykonane 3 krotnie wykazywały obecności erytrocytów i mas białkowych. Pobrałam również posiew wydzieliny uzyskując wzrost gronkowca. Zaproponowano mi wówczas zabieg operacyjny podejrzewając brodawczaka przewodu mlekowego na który nie zgodziłam sie (31 lipiec 2007). Do wrzesnia 2008 był spokój, kilkakrotnie wykonywałam USG piersi i jeden raz mamografie (bez zmian). We wrześniu pojawiła sie wydzielina podbrawiona wyraznie zhemolizowaną krwią (wypływiająca wyraznie z jednego przewodu).Wykonałam badanie piersi rezonasem magnetycznym które uwidoczniło zmiane wielkosci około 4 mm na godz 12 w lewym przwodzeie lewej piersi. Obecnie po kilku wizytach i wyciskaniu wydzieliny nie ma. W badaniu USG nie widac tej zmiany. Węzły chłonne niepowiększone, bez dolegliwości bólowych wyznaczony terimin zabiegu.Aja nadal nie jestem pewna swojej decyzji (zaplanowano usunięcie zrazika z przewodem ?). Wszystkie badania dodatkowe w normie. Jako informacje dodatkowa dodam, że w rodzinie nikt nie chorował na nowotwory piersi.Chciałabym wiedzieć czy widzilina przy brodawczaku wyplywa samoistnie czy pod wpływem ucisku i czy wiciek jest stały ?
Proszę o pomoc w podjeciu decyzji ewentułalnie wskazania miejsca konsultacji gdzie mogłabym potwierdzić rozpoznanie.
Z góry dziękuje.