Jestem ciekaw czy koledzy stomatolodzy spotkali sie z podobnymi przypadkami.
• Zastrzeżenie: moja relacja z tym chorym odbiega od standardowej relacji lekarz – pacjent.
• Znam go od 39 lat. Jest to mój przyjaciel z liceum.
• Pochodzi z rodziny robotniczej
• Brat jego w latach 70. leczył się psychiatrycznie z powodu uzależnienia od opiatów
• Nie choruje somatycznie
• Nie nadużywa alkoholu ani innych substancji.
• W szkole średniej uczył się dobrze.
• Mimo tego, iż był ogólnie lubiany, znany był jako nieufny odludek o niskiej samoocenie.
• Znany był z ksobnego doszukiwania się ukrytych znaczeń w neutralnych wypowiedziach co często prowadziło do sporów i czasowych „zerwań” z kolegami.
• Dobrze funkcjonował jedynie w niewielkiej, trzyosobowej grupie bliskich przyjaciół.
• Po maturze podjął i ukończył studia ekonomiczne.
• Ożenił się z koleżanką z równoległej klasy, osobą również „osobną”, dość chłodną emocjonalnie, dążącą do zdominowania męża.
• Już na studiach, prawdopodobnie pod wpływem, żony stopniowo rozluźniał związki z kolegami ze szkoły, doprowadzając wkrótce do ich całkowitego zerwania – nie uczestniczy w spotkaniach rocznicowych a nawet stara się nie zauważać dawnych kolegów na ulicy.
• Obecnie jest kierownikiem wydziału w magistracie. Jest cenionym pracownikiem. Nadal jednak jego samoocena jest niska.
• Kilka lat temu, pełniąc przez długi czas jedynie obowiązki kierownika nie zgodził się na mianowanie go „pełnym” kierownikiem.
• Jego zainteresowania to literatura, szczególnie historia najnowsza oraz internet, w którym spędza kilka godzin dziennie, nieraz do późnych godzin nocnym. Sam przyznaje, że jest uzależniony od sieci.
• W kwietniu 2007 roku jego żona skontaktowała się ze mną telefonicznie prosząc o pomoc.
• Mówiła, że J. zachowuje się dziwnie, mówi o samobójstwie, izoluje się od ludzi, przestał chodzić do pracy, często płacze i „w ogóle pewnie zwariował”.
• Dodała, że objawy takie wystapiły w kilka dni po założeniu nowej protezy zębowej.
• Pacjent z dużymi oporami zgodził się na wizytę w moim gabinecie. Kilkakrotnie ją zresztą przekładał.
• Zarejestrował się telefonicznie, podając sekretarce nazwisko panieńskie żony. Przez pierwsze dwa miesiące leczenia również używał tego nazwiska, rejestrując się telefonicznie.
• W dniu wizyty czekał na mnie wraz z żoną w przedsionku gabinetu, chowając się za filarem.
• Robił wrażenie osoby bardzo zaburzonej – był w silnym niepokoju ruchowym, cały czas chodził po gabinecie, mówił chaotycznie, powtarzał, że „zwariował”, „nie ma sensu dalej żyć”, „ta rozmowa nic nie da bo i tak mi nie pomożesz”.
• Po kilkunastu minutach uspokoił się nieco i w miarę rzeczowo opisał swój problem.
• Trzy tygodnie temu, po ekstrakcji wszystkich zębów ze szczęki, założono mu protezę.
• Od tego czasu zaczął odczuwać, że ludzie mu się bacznie przyglądają, komentują jego wygląd i zachowanie. Miał wrażenie, że się „zbłaźnił”, decydując się na protezę.
• Szczególnie silnie odczuwał to w miejscu pracy, ale także na ulicy (jest osobą „rozpoznawalną” w lokalnej społeczności)
• Z tego powodu przestał chodzić do pracy. „Załatwił” sobie „L-4” u lekarza rodzinnego.
• Praktycznie przestał wychodzić z domu.
• Ma trudności w zasypianiu. Budzi się wielokrotnie. Załącza wtedy komputer i surfuje po internecie.
• Stał się drażliwy. Często podnosi głos. Potem czuje wyrzuty sumienia, zamyka się w swoim pokoju, płacze.
• Z typowych objawów adaptacyjnych do protezy występowały u niego tylko:
• Uczucie ciała obcego w ustach („brak miejsca na język”)
• Niewielki ślinotok
• Nie skarżył się na efekt kosmetyczny.
• Nie występowały też takie objawy jak:
• Ból
• Upośledzenie smaku
• Zaburzenia w odbiorze bodźców termicznych
• Poczucie zmiany głosu
• Odczuwanie trzasków, przeskakiwania w trakcie otwierania ust
• Uczucie „niedomykania się ust”
• Po dłuższej rozmowie wyraźnie się uspokoił, zaakceptował – choć z oporami – konieczność leczenia,
• Zalecono przyjmowanie paroksetyny w dawce 20 mg oraz hydroksyzynę 30 mg/dobę.
• Nie wyraził zgody na pomoc psychologiczną („zbyt wiele osób będzie wiedziało”).
• Kontrola po 10 dniach:
• Znacznie spokojniejszy
• Lepiej sypia
• Nadal jednak uporczywe myśli dotyczące protezy, tego, że się do niej nie przyzwyczai, będzie „pośmiewiskiem”, jego kariera zawodowa jest skończona.
• Zmniejszono dawkę hydroksyzyny do 20 mg
• Kontrola po 1 miesiącu leczenia:
• Znacznie spokojniejszy
• Ruminacje dotyczące protezy znacznie rzadsze.
• Nadal jednak nie chodzi do pracy
• Całkowicie ustąpiło uczucie ciała obcego i ślinotok.
• Odstawiono hydroksyzynę.
• Kontrola po 2 miesiącach:
– Podjął pracę. Czuje jedynie niewielki dyskomfort w kontaktach z ludźmi. Relacjonuje to z dużym dystansem i autoironią.
– Nadal przyjmuje paroksetynę
• Stan aktualny:
– W dobrym nastroju, bez lęku
– Pracuje z satysfakcją
– O swych przeżyciach sprzed pół roku mówi niechętnie
– Zaproponowano odstawienie SSRI jeszcze we wrześniu 2007 roku SSRI lecz zareagował na to lękiem i poprosił o dalszą farmakoterapię.