Dziewczynka lat 5, ze wszczepionym implantem ślimakowym, zgłosiła się miesiąc temu z powodu obecności na szyi twardego guzka wielkości małego orzecha laskowego; guzek niebolesny, ucieplony prawidłowo, skóra nad nim przesuwalna. Skierowana do laryngologa i chirurga, stwierdzono po badaniu palpacyjnym (innych badań nie wykonano), że to torbiel i zlecono Zinnat 2x 125mg (dziecko waży 25kg). Po miesiącu nawrót zmiany- makroskopowo jw. W usg ( nie mam opisu, widziałam tylko zdjęcie) stwierdzono płyn w tkankach, ale bez charakterystycznej dla torbieli sciany. (sorki za ten pseudoopis, ale na usg się nie znam)
Co to może być i jak to leczyć?