to jest druga czesc mojego postu o znieczuleniu w ciazy...jestem na poczatku 15go tygodnia, zaczyna pobolewac zab, wczesniej pytalam o mozliwosc znieczulenia, a teraz o przyczyne tego bolu :) wybaczcie za dociekliwosc, ale ta ciaza nonstop dostarcza mi mnostwo pytan, nie na wszystkie potrafie sama odpowiedziec, a chce, zeby wsystko bylo w porzadku i zebym byla spoojna :) sama siebie nazywam "upierdliwa ciezarna pacjentka" ;) to tyle wstepu...
Wczoraj bylam na kursie i spotkalam kolezanke Stomatologa...rowniez poruszylam temat znieczlenia w ciazy, ale jej sie wydaje, ze ow bol to bol fantomowy...faktycznie, juz kiedys mialam z tym zebem (moze sasiednim, nie pamietam) problem, ale na krzesle okazywoalo sie, ze nic sie nie dzieje, ze zab po kanalowym leczeniu...mozliwe ze ow teraz bolacy rowniez jst po kanalowym (cos kojarze), kolezanka nie zagladala, nie bylo atmosfery ;)..zaciekawil mnie ten temat i dal nadzieje, ze nic nie bedzie robione przy tym zebie :D podobno pobolewa, cmi na zmiane pogody, cisnienia, wiec moze i czynniki hormonalne moga grac role :) zreszta pogoda taka nijaka tez jest. co o tym myslicie? :)