Moich młodych zdrowych pacjentów często namawiam na oddawanie krwi. Sam też oddaję - od 18rż. uzbierało się kilkanaście litrów... Ostatnio zaskoczył mnie znajomy Internista, który jest dla mnie dużym autorytetem, kiedy powiedział, że w życiu by nie oddał krwi, jak widzi ile powikłań mają dawcy... Problemy z nadciśnieniem, nieprawidłowe poziomy erytrocytów itd... Powiedział - jednorazowo w wyjątkowej sytuacji - ok, ale kilkukrotnie? Za żadne skarby.
No i kurcze zastanawiam się, czy ja nie robię krzywdy tym młodym ludziom co ich namawiam na oddawanie? Widzicie powikłania oddawania krwi u dawców? Jakie?