Witam,
18-go czerwca moja córeczka potrąciła czajnik z herbatą i się poparzyła (herbata stała już ok.10 min.). Poparzyła prawy łokieć, bok (od pachy po biodro),i prawe podudzie. Oczywiście od razu była włożona pod zimną wode,i dość szybko byliśmy w szpitalu gdzie się nią zajęli na izbie przyjęć. Na izibie poinformowano nas że są to oparzenia drugiego stopnia. W szpitalu leżała 4 dni, na początku dostawała tramal potem ibum p/bólowo + antybiotyk.
W drugiej dobie miała założony opatrunki aquacel. Przedwczoraj aquacel który był założony na jej boczek już odpadł,i jest bez opatrunku,natłuszczam to miejsce linomagiem, dzisiaj posmarowałam na wieczór Dermazinem. Na nóżce i łokciu aquacel trzyma się nadal dość mocno,kolejną kontrolę mamy w piątek.
Mam pytanie,jakie obecnie będzie najlepsze postępowanie, chodzi o to aby nie zostały blizny i przebarwienia. Jakie kremy/maści stosować na te miejsca?
W internecie aż roi się od rad i każdy poleca coś innego..dlatego chciałam się zapytać kolegów i koleżanki jakie macie doświadczenie w tej kwestii, i co moglibyście mi doradzić. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
Pozdrawiam