witam, ponownie zwracam sie o pomoc. Sprawa dotyczy przychodnianej pacjentki. Kobieta lat 60, otyla ok 130 kg, z dobrze kontrolowanym i leczonym nadcisnieniem tetniczym i niewydolnościa krążenia.
Postanowiła schudnać i zapisała sie na wizyte do dietetyków z NaturHouse. Zapisali jej diete, jakies ciasteczka FIBROKI i preparaty aloesu do picia. Za wizyte i praparaty zaplacila ok 200 zl.
Dieta wydaje sie rozsadna: duzo warzyw, duzo wody, duzo ryb, gotowane mieso, malo weglowodanow i tluszczy.
Ma ktos z was doswiadczenie z ta firma? Ja niestety mam kiepskie doswiadczenia z dietetykami, homeopatami i ludzmi odczulajacymi od papierosow za pomoca urzadzenia podlaczanego do glowy. Prosze o opinie nt tej firmy