problem z moim dzieckiem
Moj syn 6-letni, od kilku dni pochrzakiwal. Cos w rodzaju malego kaszleniecia. Pojawialo sie to raz na kilka minut. Od 2 dni to sie tak nasililo, ze dzis mial doswlonie co 3-5 sekund. Zbadalam go: wezly obwodowe, gardlo, pluca, serce, uszy, brzuch w normie. Nie mam sie do czego przyczepic. Jest ogolnie zdrowym dzieckiem. Dostawal do tej pory moze 2 razy antybiotyk w zyciu. Zadnych chorob przewleklych. Ale teraz z tym chrzakaniem-pokasylwianiem nie da sie w domu wytrzymac. Podalam wczoraj Xyzal - bez spektakularnej poprawy. Dzis dostal Claritine i od 3 dni daje mu Flixotide w tubie, bo jestem bliska rozpaczy. Psikam do nosa Tetrisalem, bo moze to podsychajace sluzowki? Juz sama nie wiem. Poradzcie mi cos, prosze. Robaki tez raczej odpadaja, bo gastycznych dolegliwosci nie ma zadnych, ja mam na punkcie higieny bzika, a mojeje dziecko jest fanem mycia rak. Aaa... jak zasypia jest bez jednego chrzakniecia. Juz myslalam, ze to proba zainteresownaia swoja oosba (mam teraz sporo zajec w domu), ale siedzenie z nim i zabawa niewiele zminily, choc stwierdzilam, ze jest ciut lepiej. Co robic? Bo juz mysle o najgorszym.
Access to the content of the website only for logged in doctors