Problem dotyczy mojej mamy. Od ok 2 m-cy boli ją okolica ścięgna Achillesa, podobno ma tam jakieś zgrubienie. (Nie miałam okazji sama zbadać). Ma ok 90kg, nie uprawia sportu, regularnie chodzi na spacery z psem. Przyznała mi się i udało mi się ją wysłać do lekarza 2 tyg temu. Chirurg rozpoznał zapalenie ścięgna Achillesa. Zalecił minimalizację aktywności fizycznej, baclofen i refastin doustnie, fizykoterapię w tym jonoforezę z diclac'iem i lignocainą oraz butapirazol.
Jest niewielka poprawa.
Czy można jeszcze coś zrobić?
Redukcja masy ciała i ograniczenie (i tak minimalnej) aktywności fizycznej - nieosiągalne.