Witam!mam problem dotyczący mojej Mamy,potrzebuję kilku opini co dalej z tym fantem..
Ad rem: 4 miesiące temu poślizgnęła się i upadła na prawy bark,bez specjalnych dolegliwości.Dwa tygodnie później poczuła ostry ból,kiedy autobus którym jechała nagle zahamował,a ona trzymała się właśnie prawą ręką.Od tego czasu ból nie ustępuje,nasila sie głownie w nocy.
W badaniu:ograniczenie bólowe odwodzenia i podnoszenia ręki do góry,bez cech zapalnych ok.stawu.W rtg-bz. W NMR(wykonanym 2 tyg.temu):cechy uszkodzenia pierścienia rotatorów z podwyższeniem intensywności sygnału ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego z podejrzeniem częściowego jego rozerwania.Pod wyrostkiem kruczym widoczna struktura płynowa wielkości ok.19x14mm mogąca odpowiadać torbieli obrąbka,jej obecność nasuwa podejrzenie uszkodzenia górnej części obrąbka stawowego.Poza tym-bez cech patologii.
Leczenie:od początku 2 serie nlpz,wit.B12,dexavenu + raz blokada.Obecnie laseroterapia-bez efektu.
Prowadzący lekarz po obejrzeniu wyniku nmr proponuje artroskopie i ew.leczenie operacyjne.Proszę o opinie i ew.miejsce(najlepiej na Śląsku ;-) gdzie leczyć bark najlepiej.
Pozdrawiam!