Dziś przyszła do mnie pacjentka - około 30 lat, dotąd z przeszłością chorobową bez znaczenia, w niedzielę, czyli 3 dni temu zaczęło strasznie swędzieć ją w gardle, miała katar i poszła na dyżur laryngologiczny.
Przepisano jej Augmentin 1,0 co 12 h + płyn do pędzelkowania j. ustnej
Nie pomogło, co więcej, na języku powiększyły jej się kubki (ale tylko nieliczne), co wygląda jak brukowany chodnik, głównie przy nasadzie (a właściwie części widocznej pod łukiem podniebiennym), odczuwa drapanie, dyskomfort. Nie widać grzybów, nadżerek, czy pleśniawek. Łuki podniebienne - dyskretnie rozszerzone naczynia krwionośne, blade. Migdały bez nalotów, niepowiększone, bez rozpadlin etc. Gardło bez śladów spływającej wydzieliny.
Zleciłem jej morfologię z rozmazem, ob ... i chciałem pchnąć do laryngologa ... ale właśnie od niego wróciła, z komentarzem od niego, ze jeżeli jest ciepło, to tak może być i że to normalne ...!?
(nie widzę forum dla laryngologów) a problem wszech internistyczny... jakieś pomysły? Dzięki!