Kiedyś przeczytałam artykuł na ten temat w Gazecie Lekarskiej.Ciekawa jestem waszych opinii na ten temat.Jak zostaliście potraktowani przez kolegów lekarzy będac samemu pacjentem i jakim pacjentem jest lekarz.
Moje doświadczenia są różne,jak różni są ludzie,ale wydaje mi sie że" koleżeńska przysługa" idzie w zapomnienie.Co do mnie pacjenta ,to staram się wypełniać zalecenia lekarzy,(o ile je dostanę).