Dzień dobry Wszystkim co zechcą to przeczytać
ogladałam ostatnio w tvn program z cyklu "lekarze sa okropni" rzecz dotyczyla kobiety która urodziła w domu martwe dziecko i zglosiła się do lekarza rodzinnego po akt zgonu, oczywiście zostala odesłana do ginekologa który odesłał ja do szpitala itd. zastanawiam sie czy lekarz rodzinny nie powinien zamiast odsyłac kobiete pojechac do tych zwłok i wezwać policje? co sadzicie?