Prawdopodobnie wielokrotnie mieliście okazję zajmować się / ratować samobójców, czasem wielokrotnie tych samych... Kolejne trudne, związane z moralnością, etyką i światopoglądem pytania:
- Jak zachowujecie się w podobnej sytuacji, czy postępowanie w jakiś sposób różni się od postępowania z przypadkowymi ofiarami jakiś wypadków? Czy jeżeli jest w pewien sposób inne to od czego jest to uzależnione?
- Czy dzielicie samobójców na "prawdziwych" i "pokazowych"?
- Czy samobójca może być zdrowy psychicznie? Co jeżeli jest?
Być może nie byliście w takiej sytuacji, ale może znacie z opowieści różne przypadki i stanowiska.