Dziś starszy, na "oko" kulturalny pan otworzył drzwi windy mojej pielęgniarce (obładowana była stosem kart z rejestracji), wpuścił do środka, a podczas jazdy, dość powolnej powiedział: wie pani, PERSONEL to nie powinien windą jeździc, sa schody... Mamy tylko 6 pięter przychodni.
Po weekendzie wniesiemy do Prezesa o wybudowanie schodów "słuzbowych", z dala od tych reprezentacyjnych...bo a nuż ktoś nie życzy sobie słyżby na schodach spotykać?